SPINLASH aplikator elektryczny do nakładania tuszu do rzęs



Nazwa:SPINLASH  aplikator elektryczny do nakładania tuszu do rzęs

Marka/Producent: Made in USA

Dystrybutor: QLS.pl

Zawartość:  elektryczny aplikator +mascara

Cena: 29,99zł

Dostępne : 
tylko online: KLIK
Także na allegro: KLIK

Opis producenta:

Aplikator wydłużający, podkręcający i perfekcyjnie rozczesujący rzęsy!
Gratis – luksusowa maskara w zestawie, która może być używana z aplikatorem Spinlash.
Aplikatora można używać także osobno, ze sprawdzonym tuszem innej firmy, ale zalecamy skorzystanie z bezpłatnej maskary, która jest produktem bardzo wysokiej jakości.
To jeden z tych gadżetów, które prędzej czy później musiały powstać!
Skoro mamy elektryczne szczoteczki do zębów, dlaczego by nie mascara na baterie?

Po co trudzić się, długo i precyzyjnie nakładając kolejne warstwy tuszu, skoro możemy poprzestać na trzymaniu aplikatora w reku?
Spinlash oferuje Ci piękne rzęsy w kilka sekund!










Spinlash otrzymałam w ramach testów od sklepu wielobranżowego QLS.
Moja opinia będzie oparta na codziennych testach.

Chciałabym na początku podkreślić iż z gadżetem tego typu miałam styczność po raz pierwszy.



SpinLash otrzymałam opakowany w plastikowe,przezroczyste pudełeczko z instrukcją(angielską) oraz dodatkową maskarą.Gadżet zasilany jest na jedną baterię AAA,której nie ma w zestawie.
Ma wymiary: 18*5*4cm,wykonany z plastiku oraz silikonu.




Urządzenie te ma obracającą się o 360 stopni główkę w postaci silikonowej szczoteczki z regularnym włosiem.
Posiada dwa tryby obrotu:w lewo i w prawo(zewnętrzny/wewnętrzny).
Tryb lewo idealnie nadaje się do malowania rzęs dolnych,a tryb w prawo do rzęs górnych.
Szczoteczka obraca się powoli i pozwala dotrzeć do każdej rzęsy z osobna.


Jak używać Spinlash?



Wsadzamy obrotową silikonową główkę do pojemnika z maskarą,tak głęboko aby  jak najlepiej nabrać tusz. Następnie naciskając tryb w prawo malujemy rzęsy górne jak najbliżej oka,lekko przeciągamy szczoteczkę ku górze.Nastepnie po wytuszowaniu przechodzimy do rzęs dolnych naciskając tryb w lewo,lekko przesuwając szczoteczkę w dół.

Za pierwszym razem może się to wydawać trudne,ale z każdym użyciem  nabieramy wprawy.
Aplikacja jest dosyć łatwa i wygodna.
Rzęsy rzeczywiście są perfekcyjnie rozdzielone i uniesione,bez grudek.
Efekt końcowy jest zadowalający i naprawdę mi się podoba,z chęcią będę z aplikatora korzystać,bo ułatwia malowanie rzęs i zajmuje to o połowę mniej czasu.
Wszystko zależy jednak od tego jakiego tuszu użyjecie.
Używając maskary dołączonej do aplikatora uzyskiwałam delikatny efekt,używając mojej maskary pogrubiającej efekt był mocniejszy(myślę,że doskonale zobrazują to zdjęcia).

















Nie mniej jednak urządzenie się sprawdza i nie jest to żaden wymysł.

Jedyną jego wadą są wymiary,ponieważ jest znacznie większy od tradycyjnej maskary,choć do torebki się zmieści.
No i brak baterii w zestawie,przez co nie możemy wykorzystać go od razu.
Cena okazyjna jak na gadżet który może służyć latami, przy prostej konserwacji(szczoteczkę myje się ciepłą wodą z mydłem).
Zdecydowanie godny polecenia dla każdej kobiety,a zwłaszcza przy krótkich i cienkich rzęsach.




Ocena ogólna:

Cena:5

Konsystencja:5
                                                                                                                        
Wydajność:5

Działanie: 5

Wygląd opakowania: 5







                               

Dziękuję firmie QLS za udostępnienie SpinLash do testów.
Fakt ten nie wpłynął na moją recenzję.


12 Responses to “SPINLASH aplikator elektryczny do nakładania tuszu do rzęs”

  1. Przyznam ze pierwszy raz slysze o tym urządzeniu,a cena nawet spoko, wiec chyba musze sie skusic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Kiedys byl z DIORA elektryczny. Megaaaaa.. a pozniej go wycofali :/ .. warto sprobowac tego gadzetu.

      Usuń
  2. Raczej mi się nie przyda, dla mnie zbędny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie słyszałam o takim cudzie, czego nie ludzie nie wymyslą haha

    http://iamemilia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że się sprawdził :) nie wiem, czy potrafiłabym się nim malować, ale myślę, że to kwestia wprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy gadżet... chwilowo raczej w niego nie zainwestuję, ale może przy jakiejś okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. słyszę o czymś takim pierwszy raz i bardzo mi się podoba taki gadżet, szczególnie świetnie by się sprawdzał z maskarą która ma dużą i grubą szczotkę,bo z nim aplikacja byłaby wygodniejsza

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się bardzo podoba i z chęcią bym wypróbowała takiego cudaka, bo lubię takie gadżety :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Efekt wygląda na prawdę super! Jednak nie kupiłabym go ponieważ wydaje mi się on zbędny w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt jest świetny!!! hmm ciekawi mnie ten gadżet :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja juz odpuscilam sobie wszystkie urodowe gadżety : p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się odpowiedzieć na każdy i przeglądać blogi wszystkich odwiedzających :)

POZDRAWIAM SERDECZNIE