Jak
zauważyłyście podjęłam nową współpracę z firmą CelluBlue.
Firma
ta pochodzi z Francji i jest producentem urządzenia do masażu antycellulitowego
CelluBlue.
Ten niepozorny,sylikonowy „kubeczek” ma pomóc Nam w redukcji
cellulitu w warunkach domowych.
Poprzez codzienny masaż tym urządzeniem przez okres 3-4 tygodni
producent zapewnia uzyskanie znacznej
redukcji cellulitu.
Co to jest
CelluBlue i jak działa?
CelluBlue jest wykonany z grubego sylikonu medycznego,dzieki czemu
jest bezpieczny i mogą używać go nawet alergicy.
Działa na zasadzie podobnej do baniek chińskich,wykonuje ruchy
zasysające,ułatwia przepływ limfy,poprawia krążenie,wzmacnia napięcie
skóry,powodując,że staje się jędrniejsza,a cząsteczki tłuszczu zostają rozbite.
CelluBlue używamy na czystą,wybalsamowaną lub naoliwioną uprzednio skórę,nie należy go stosować na
sucho.
(Z tego co zauważyłam większość testujących proponuje oliwkę dla
dzieci)
Nastepnie wykonujemy krótki masaż na obszarach objętych skórką
pomarańczową.
Po masażu produkt myjemy na bieżąco ciepłą wodą z mydłem i chowamy
do woreczka.
Jak wygląda
taki masaż?
Możecie
podejrzeć tutaj:
Zapraszam
także na polską stronę producenta CelluBlue:
Produkt
szerzej znany jest francuskim blogerkom,na rynku polskim jest nowością.
Obecnie
dostępny jedynie online .
Wyniki moich testów poznacie niebawem.
Być może pokuszę się także o własną wersję wideo tutorialu
CelluBlue.
Ciekawe urządzenie, nie słyszałam o nim wcześniej
OdpowiedzUsuńO mamo, ale śmieszne :D Jestem ciekawa efektów :D
OdpowiedzUsuńczekam właśnie na to urządzenie do zasysania. mam bańki chińskie i mam nadzieję, że działanie jego nie zostawi mi siniaków.
OdpowiedzUsuńŚmieszne i ciekawe urządzonko :)
OdpowiedzUsuńDziwadło, ale jak ma pomóc....
OdpowiedzUsuńojejku pierwszy raz widzę,jestem bardzo ciekawa efektów:))
OdpowiedzUsuńTeż nawiązałam współpracę z tą firmą ale jeszcze czekam na przesyłkę.
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam coś chyba podobnego, i to chyba tak zasysa skórę ;P Ciekawe czy faktycznie pomaga :)
OdpowiedzUsuńHmm ja sobie robię czasem ale taka bańka co na plecy się małym dzieciom nakłada i jakoś nie widzę efektów :))
OdpowiedzUsuńhehe ciekawe... :)
OdpowiedzUsuńteż dostałam propozycję współpracy, ale na szczęście problemów z cellulitem nie mam, więc odmówiłam :)
OdpowiedzUsuńBańki do redukcji cellulitu nie są nowością w Polsce, ale są powszechnie używane do wszelkiego rodzaju masaży wyszczuplających. Sama korzystałam z zabiegów z wykorzystaniem gumowych baniek chińskich. Nawet znalazłam bańki o tym samym kształcie, co Cellublue i to za całe 10 zł.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz się z nim spotykam, jestem ciekawa jakie daje efekty :)
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńTeż z ciekawości nawiązałam współpracę z tą firmą, ale czekam jeszcze na przesyłkę :)
OdpowiedzUsuńWygląda...dziwnie, ale chętnie poznam opinię po dłuższym stosowaniu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się u Ciebie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńTo cos jak banki chińskie : )
OdpowiedzUsuń