O maseczkach słów kilka...



Witajcie!
Dzisiaj chciałam poruszyć temat maseczek,nie tylko tych do twarzy,ale pod pojęciem ogólnym.
Po pierwsze:Co to są maseczki?
Po drugie:Jak dobierać maseczki i dlaczego warto je stosować?
Wydaje się to takie oczywiste,ale czy na pewno wiecie już wszystko?


Co to są maseczki?

Jak najprościej określić maseczkę?

W potocznym pojęciu można powiedzieć,że jest to skoncentrowany krem lub żel z wieloma składnikami lub ekstraktami.

W pojęciu profesjonalnym jest to zabieg upiększająco-pielęgnacyjny,dostosowywany indywidualnie do potrzeb skóry.
Zabieg ten ma dawać pożądany efekt natychmiastowy oraz poprawić stan skóry.


Kiedy stosować maseczki?

Maseczki powinnyśmy stosować zawsze wtedy,kiedy mamy problemy ze swoją skórą.
Musimy jednak pamiętać,aby były one odpowiednie dla naszego wieku oraz wymagań naszej skóry.

Warto po nie sięgać nie częściej niż 2 razy w tygodniu,a także włączyć jako dodatkową opcję pielęgnacji na stałe.
Stosowanie maseczek częściej niż zostało to wspomniane może odnieść skutek odwrotny od zamierzonego i zamiast pomóc może zaszkodzić np.podrażnić lub wysuszyć skórę.


Jak dobierać maseczki?

Przede wszystkim trzeba dobrze znać potrzeby swojej skóry.
Dla każdej z Nas odpowiednia będzie inna maseczka.
Można to robić metodą prób i błędów,bądź zasięgnąć fachowej porady u kosmetyczki czy kosmetologa.
Najważniejsze jest to aby maseczka była dostosowana do wieku oraz nas nie uczulała.

Próbę uczuleniową maseczki możesz przeprowadzić w zgięciu łokcia przed położeniem jej na wybraną partię ciała.Szczególnie dotyczy to maseczek,które testujesz na sobie pierwszy raz.
Jeśli maseczka nie podrażniła cię w tym wrażliwym miejscu,to z pewnością już tego nie zrobi.

Pamiętaj,aby dobrze dobrać rodzaj maseczki.
Na rynku kosmetycznym mamy ich tak wiele,że z pewnością trafisz na swoją J.

Na cerze tłustej i mieszanej najlepiej sprawdzą się maseczki nawilżające i oczyszczające.
Idealne będą te z dodatkiem błota bądź glinki szarej i zielonej.
Sporadycznie te z dodatkiem alkoholu.


Na cerze suchej sprawdzą się maseczki nawilżające,lekko natłuszczające,odżywcze,z żółtą glinką.

Dla cery wrażliwej najlepiej sprawdzą się maseczki enzymatyczne lub wyrównujące koloryt,specjalne dla cery atopowej.
Unikajcie maseczek na bazie alkoholu.
Najbardziej pomocne będą te z zawartością alg oraz z koenzymem Q10.

Dla cery,zmęczonej lub dojrzałej najlepsze będą maseczki dotleniające,ujędrniające,liftingujące.
Szczególnie te z kwasem hialuronowym tzw.maseczki młodości.


Pamiętajcie,że efekty zastosowania maseczki muszą być widoczne gołym okiem,inaczej wiadomo,że maseczka została źle dobrana.
Jeśli nie zauważycie choć najmniejszej poprawy po zastosowaniu,nie warto do niej wracać.

Ważny jest też czas samego maseczkowego zabiegu.
Nie łudźcie się,że coś pozostawione na 5-10 minut Wam pomoże.
Dla mnie to bzdura!
Dlatego warto wydłużyć czas działania maseczki nawet o kilka do kilkunastu minut.



Maseczka z drogerii kontra maseczka w gabinecie?

Tutaj chyba żadna z nas nie ma złudzeń.
Wiadomo,że maseczka wykonana przez profesjonalistę będzie dawała bardziej satysfakcjonujące efekty.
Kosmetyczka bada naszą skórę i na podstawie jej preferencji dopasowuje odpowiednią maseczkę,która jest przygotowywana bezpośrednio.
Jest znacznie droższa,ale z pewnością bardziej przemyślana i skuteczna,dlatego sprytnym posunięciem jest udanie się do kosmetyczki i podpytanie czego używa.

Maseczki z drogerii mają mniejsze stężenie „dobroczynnych składników”,dodatkowo napakowane nieraz są niepotrzebną chemią,dlatego tez musimy sięgać po nie częściej.


 Dlaczego warto stosować maseczki?

Maseczki nie tylko poprawiją Nam humor,ale zadbają o naszą urodę,pozostawiając cerę świeżą,młodszą i jędrniejszą.
Wzmocnią działanie kremów i zadbają o kondycję skóry,nie dopuszczając do jej odwodnienia.


Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach z maseczkami.
Być może dowiem się czegoś,czego jeszcze nie wiem.
Teskt został oparty o moje doświadczenia i przemyślenia.



Pozdrawiam,G.

9 Responses to “O maseczkach słów kilka...”

  1. ciekawy post :) moja skóra lubi maseczki,toleruje wszystkie,przynajmniej jeszcze żadna nie wywołała u mnie działań niepożądanych

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dzięki blogowaniu zaczęłam regularnie używać maseczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem posiadaczką cery mieszanej. Najczęściej sięgam po maseczki oczyszczające chociaż zimą również po nawilżające.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę że warto stosować maseczki, poświęcimy klikanaście minut,ale za to nasza cera będzie wyglądać o wiele lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przydatny post :) Ja rzadko sięgam po maseczki (raz na miesiąc?). A zawsze sobie powtarzam, że sama jakąś zrobię, ale jakoś nigdy nie umiem się za to zabrać :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie stosowałam maseczki do twarzy, czas powrócić do maseczki z glinką zieloną, która tak dobrze działa na moja mieszaną cerę :)
    Bardzo fajny post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako, że mam cerę mieszaną, to staram się używać maseczek oczyszczających i tych nawilżających. Oczywiście, głównie tych z glinkami :)

    I trzymam je zazwyczaj dłużej niż te 10 minut ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się odpowiedzieć na każdy i przeglądać blogi wszystkich odwiedzających :)

POZDRAWIAM SERDECZNIE