Witajcie!
Chciałabym
poruszyć dziś pewną kwestię,a mianowicie:
Wyobraź
sobie,idziesz do sklepu,z zaciekawieniem sięgasz po nowy,nieznany ci wcześniej
produkt.Ląduje w koszyku.
Niestety po
testach stwierdzasz,że okazuje się nie spełniać w pełni twoich oczekiwań.
Co robi
większość z Nas?
Wymienia się
bądź zwyczajnie wyrzuca.
Niewiele z
Nas zacznie szukać innej alternatywy dla tego produktu.
No bo
dlaczego masz tracić pieniądze,skoro możesz go jeszcze wykorzystać?
Temat być może
oklepany,ale z ciekawością poznam Wasze odkrycia i opinie.
Podpowiem
Wam,co ja robię z niechcianymi produktami w łazience.
Pasta do zębów:
Może się
przydać do czyszczenia zaśniedziałych
przedmiotów np.ze złota lub srebra.
Krem do rąk:
Możesz wykorzystać
jako zamiennik balsamów do ciała,albo też zamiennik kremu do depilacji,ale tlko
pod warunkiem,że nie jesteś alergikiem i golisz się zwykłą maszynką
jednorazową.
Beztłuszczowym tonikiem lub płynem micelarnym:
Możesz szybko
umyć lustrzane powierzchnie.
Trzeba
pamiętać aby po umyciu dokladnie wytrzeć je papierowym ręcznikiem,aby nie
powstały smugi.
Tonikiem z alkoholem:
Możemy
spróbować umyć okna i kafelki.
Zbyt ostry peeling do twarzy:
Można
wykorzystać pod prysznicem jako peeling do stóp bądź ciała.
Chusteczki do demakijażu lub nawilżane chusteczki dziecięce:
Wykorzystaj
do ścierania kurzy z mebli.
Będą
idealnie się sprawowały po odciśnięciu z nich większości płynu,którym są
nasączone.
Ja jedna
chusteczką potrafię „zmyć” cały pokój i mam spokój z kurzem na 2 dni.
Balsam do ust:
Możesz
wykorzystać jako odżywkę na rzęsy czy brwi.
Wystarczy,że
czystą szczoteczką maskary nabierzesz odrobinę balsamu i rozprowadzisz na
dowolnym obszarze.Tutaj liczy się systematyczność.
Sprawdzi się
także,kiedy mamy podrażniony katarem nos,nieestetyczne suche skórki można
potraktować odrobiną balsamu do ust.
Najlepiej
wybrać do tego pomadkę ochronna z nagietkiem bądź rumiankiem.
Produkt może
też posłużyć jako odżywka na suche skórki przy paznokciach oraz balsam natłuszczający
paznokcie na noc.Wcieramy niewielką ilość tuż przed snem.
Intensywnie,ale przyjemnie pachnącą sól do kąpieli:
Możemy
kreatywnie wykorzystać jako odświeżacz
do szafy,wystarczy jeśli niewielką ilość soli wsypiemy do woreczka po biżuterii
przepuszczającego powietrze i zawiesimy w szafie.
Alternatywą będzie
też odświeżacz powietrza do łazienki,wykonany w ten sam sposób.
Nie
wyrzucajcie-myślcie kreatywnie!
Co
o tym myślicie?
Podoba
Wam się takie spojrzenie na kosmetyczne niewypały?
Pozdrawiam,G.
Z pastą do zębów tak robię, ale o reszcie nie wiedziałam :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie zdarza mi się wyrzucać kosmetyków. Zawsze staram się znaleźć dla nich inne przeznaczenie. Np. balsamów do ciała, które się nie sprawdzają, używam do stworzenia peelingu domowym sposobem ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, mi często zdarza się używać nietrafiony krem do twarzy jako balsam do ciała, peeling do stóp jako peeling do ciała czy żel do mycia twarzy jako mydło w płynie :)
OdpowiedzUsuńjakie super wskazówki :D rewelacja :D
OdpowiedzUsuńoby częściej :D aaaa
Mi zwykle gdy jakieś kremy (do rąk, twarzy) nie odpowiadają, lądują na stopach. Moje stopy przyjmą wszystko ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie nie wyrzucam kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńzawsze staram się znaleźć inne zastosowanie ;)
szkoda pieniędzy ;)
w zupełności się z tym zgadzam, sama często nakładam Carmex na suche skórki.
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły, zwłaszcza z solą do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co zrobię z kiepskim tonikiem:) Świetny post!
OdpowiedzUsuńJa rozdaje rodzinie, u mnie się nigdy nie zmarnuje :)
OdpowiedzUsuńDobra to ja wyciągnę z "denka" to co miało iść w świat i wykorzystam w dość przewrotny sposób :)
OdpowiedzUsuńz niektórych sama korzystam;D
OdpowiedzUsuńJa często tak wykorzystuję... Ostatnio nawet wspominałam w grudniowym denku, iż chusteczki wykorzystałam do sprzątania :)
OdpowiedzUsuńSól jeśli jest drobna to można wykorzystać do peelingu razem z niechcianym innym kosmetykiem np. szamponem czy też żelem :)
super post <3
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Naprawdę. Genialne pomysły. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://msunseenxo.blogspot.com/
wow
OdpowiedzUsuńsuper post !
chyba wykorzystam jakieś pomysły :)
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Nigdy nie wyrzucam kosmetyków, które mi nie pasują, w pierwszej kolejności oddaję mamie, a jeśli i jej nie pasuje dany kosmetyk to podobnie jak Ty szukamy innego zastosowania, np. szampon świetnie nadaje się jako płyn do ścierania kurzy ;D albo do mycia pędzli :) a niechciany balsam najczęściej ląduje na stopach :)
OdpowiedzUsuńświetny post- ja często do końca męczę się z niechcianym kosmetykiem- już wiem jak wykorzystać kilka nie lubianych pomadek :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie do mnie- może się poszczęści ;-)
Nigdy nie wyrzucam bubli, zawsze znajdę dla nich jakieś zastosowanie :) Chusteczki nawilżające często używam również do butów do otarcia z kurzu, błota :)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły, nie widziałam nic podobnego na innych blogach więc mnie zaciekawiłaś,na pewno coś wykorzystam zamiast wyrzucić:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionsmachines.blogspot.com
Nigdy nie myślałam, że buble mogą się jednak przydać :) Dzięki za ten wpis :D
OdpowiedzUsuńhttp://mieszadelkomoje.blogspot.com/
Super post! :) Muszę spożytkować inaczej mój płyn micelarny ::P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pomysły! Też się zawsze staram znaleźć nowe zastosowania dla nietrafionych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post :) Sama dla nawilżanych chusteczek znalazłam już mnóstwo najdziwniejszych zastosować, wycieranie kurzu, czyszczenie butów.. why not?
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady ;) Ja na szczęście mam bardzo mało kosmetyków, które mi nie pasują! Chusteczki do demakijażu są bardzo uniwersalne :)
OdpowiedzUsuńskarbnica wiedzy - postaram się zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńzawsze szukam alternatywnych rozwiązań dla nielubianych kosmetyków :) w pierwszej kolejności szukam im drugiego właściciela i np. oddaje mojej mamie, ktora nie jest az takim wrażliwcem. wiele sposobow juz stosowalam, niemniej ciekawy i przydatny post :) obserwuje i bede wpadac :]
OdpowiedzUsuńZ niektórymi robię podobnie jak pasta, czy krem do rąk a o niektórych nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńświetny post :)
Rzadko kiedy wyrzucam kosmetyki. Już parę razy odżywkę do włosów stosowałam jako żel pod prysznic czy środek do golenia ;)
OdpowiedzUsuńPomysł jest genialny w swojej prostocie :) Dziękuję za niektóre inspiracje np ta dot.balsamu do ust :)
OdpowiedzUsuńdużo ciekawych i nieznanych mi rzeczy - jak tonik i płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuń