Tym postem otwieram się na kolejną jesienną metamorfozę makijażową.
Dziś pierwsza propozycja,z użyciem:chłodnego matowego fioletu,brązu z odrobiną złota i zieleni khaki.
Usta pozostawiłam w neutralnym beżu/nude.
Niestety zdjęcia nie oddają pełni kolorów tego makijażu,ale mam nadzieję,że granice kolorów są widoczne.
Nie wiem jeszcze ile makijaży będzie wchodziło w skład całej serii,ale jeśli będzie wena to się postaram.
Ostatnimi czasy jest to temat przeze mnie zapomniany,bo nie było czasu eksperymentować a także nie pozwalały mi na to liczne alergie.
Chciałabym ten temat spowrotem wdrożyć,oczywiście jeśli będziecie chciały je oglądać ;)
śliczny makijaż, pokreślone oko równoważy subtelna pomadka
OdpowiedzUsuńPomadka świetna :)
OdpowiedzUsuńTeż już się powoli przestawiam na jesienne barwy :)
OdpowiedzUsuńładny make up :)
OdpowiedzUsuńPomadka i kolorki świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, ta pomadka jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńciekawy makijaż, ja wolę mocniej podkreślone usta
OdpowiedzUsuńLubię połączenie fioletu ze złotem :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny, za mną ostatnio też chodzi cień khaki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, wyraziście. Pomadka faktycznie śliczna! :)
OdpowiedzUsuńSubtelny i delikatny <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolet w makijażach :)
OdpowiedzUsuńŚliiicznie:D A jakiego podkładu używasz? Stawiasz jesienią i zimą na BB? Ja odkryłam podkład Skin79 - to krem BB bardzo wysokiej jakości i zastanawiam się nad zakupem. Nie wiem jednak czy zimą warto. Jak myślisz? Zależy mi na dobrym podkładzie, który będzie wyglądał naturalnie i nie zatka porów.
OdpowiedzUsuń