Posty z: października 2017

Sewmed -produkty lecznicze codziennego użytku

4 Comments »



Dzisiaj zapraszam na recenzje zbiorczą kilku produktów ze strony http://www.produktnaturalny.pl/.
Są to produkty bazujące na sile ziół,pomagające w codziennych dolegliwościach.
Dziś przedstawie Wam po krótce całą gamę wprost od producenta.



*Maść niedzwiedzia



Maść niedzwiedzia to specyfik,do nacierania polecana do rozgrzewania lub ochładzania miejsca bólu.Najczęsciej stosowana przy :urazach mięsni i stawów,bólach pleców,stłuczeniach,obrzękach,zapaleniach"zakwasach potreningowych“




W wersji pierwszej jest mocno wyczuwalna nuta eukaliptusa,przyjemnie działa na drogi oddechowe a maść wcierana w miejsce bólu zaczyna juz po 5 minutach przyjemnie rozgrzewać.
Tą wersję stosowałam szczególne jesli chodzi o ból stawów,kiedy były nadmiernie przeciążone.Sprawdziła się bardzo dobrze i już po pół godziny od nasmarowania stawów ból znikał i czulam dużą ulgę.Pozatym cieszylam się,że nie musiałam sięgać po leki,a maść mogłam miec zawsze przy sobie w torebce.

Wersja druga rozgrzewająca z czarcim pazurem pachnie już mniej przyjemnie-kamfora jest specyficznym zapachem,który lubi drażnić nosy.
Pozatym działa o wiele szybciej i bardzo mocno,jesli użyjemy jej za dużo może poszczypac!
Rozgrzewa błyskawicznie i intensywnie,co delikatniejsi mogą na to narzekać.

Szczególnie pomogła mojemu mężowi gdy łapała go grypa.
Nasamrowałam mu plecy i klatke piersiową a nastepnie udał się na spoczynek.
Rano był już o wiele zdrowszy,choć bardzo się wypocił.
Daje też ulgę przy kaszlu.
Nie zaleca jej się stosować na dzieciach,ze względu na intensywność.

Coż ja myślę,że jednak do niej nie wrócimy-jestemy zbyt delikatni i wolimy wersję 1,ale jesli chcecie szybko ogrzać swoje lodowate stopy-to polecam!


Warto też dodać,że obywie maści kiedy działają zostawiają lekko zarózowione place wmiejscu naniesienia na skórze.Nie jest to odczyn nieprawidłowy,a świadczy o wchłanianiu maści.Wizualnie jest to do przyjecia,jednak jesli musicie użyć jej na widocznym miejscu-zróbcie to wieczorem.Odczyn ten znika po jakimś czasie,powoli.


Odczuwalne działanie maści-do godziny czasu.


Ostatnia maść/żel w białej tubie ma właściwości chłodzące i świetnie sprawdza się przy stłuczeniach lub łagodząco przy stanach obrzękowych np.na spuchnięte stopy czy stłuczone kolana.

U Nas o siniaki nie trudno,zwłaszcza wiedzą to mamy małych urwisów.
Mój Kuba potrafi naprawdę nabić sobie kilka siniaków w ciągu dnia.
Ja też bywam nieostrożna.
Maść lekko chłodzi przynosząc ukojenie,czas działania maści do 30minut.

*Kotek Balsam




Firma Sewmed ma także w swojej ofercie polską maść,która do złudzenia przypomina chińską maść tygrysią znaną nam bardzo dobrze.

Maść tygrysia o bardzo dużej pojemności,bo az 20g o mocno mentolowym zapachu.
Barwy żóltawej,gęsta,na ciele przezroczysta.

Stosowalismy całą rodziną na katar,a także do inhalacji na noc.
Bardzo lubię jej zapach i przyznam,że często stosowalam razem z synem.
Mój młody ma wieczny problem z katarem jesienia i zimą-smarując mu nos na noc nie tylko ułatwiałam oddychanie ale także skracałam czas zakatarzenia.
Profilaktycznie każdej nocy smarujemy sobie noski,pomaga to nam gdy mamy suche powietrze w pokoju.

*seria Zajadex



Kolejne dwa produkty,to te które najmniej mi się podobały.
Mowa o serum do ust Zajadex oraz maści na zajady.


Serum przezroczysta maź o lekko lepkiej konsystencji i niestety okropnym smaku(bo zdarzalo się  „zjeść“) taka wodnista,niby nawilżała usta,ale jej konsystencja mnie ostatecznie odrzucila.
Do tego produktu na pewno nie wrócę...



Maść na zajady natomiast odrzuciła mnie swoją suchoscia i kolorem,na pewno nie stosowałabym jej na dzień.
Mam sklonnosci do pękania i pierzchnięcia ust,ale ta maść mimo,że się sprawdzala na noc to nie robiła niczego więcej niż sztyft na zajady.


Sztyft na zajady Zajadex to produkt dla mnie,który zastepuje i maść i serum.
Biały na ustach jest bezbarwny,w dodatku chlodzi i przyjemnie mrowi.
Nie mozna jednak przesadzić z iloscia,bo usta zrobią się białe.
Bardzo dobra baza pod pomadki,pielegnuje,nawilża usta chroniąc przez spierzchnięciem i opryszczką.
Polecam na dzien i na noc!

*MAXULG



Ostatnim produktem jakim dzis opiszę jest krem do stóp z problemem pękającyh pięt.
Krem dla mnie również okazał się strzalem w dziesiątkę.
Bardzo łanie i delikatnie pachnie,doskonale nawilża i zmiękcza naskórek,pozostawiając lekki film ochronny,jednak jest on  nietłusty jak to bywa przy tego typu specyfikach.
Pozostawia stopy gładkie i świeże.Jestem z niego naprawdę zadowolona :)



Więcej informacji o produktach znajdziecie tutaj:



A Wy znacie już te specyfiki?


BELL Illumi podkład rozświetlająco-korygujący

10 Comments »


Nazwa:BELL Illumi Corrector podkład rozświetlająco-korygujący


Marka/Producent:Bell,Polska


Zawartość:plastikowa tuba 30g


Cena: 11zł


Dostępne:w Biedronce,Drogeriach Rossmann,drogeriach internetowych np.ladymakeup


Opis producenta:

Zmniejsza widoczność niedoskonałości cery, optycznie je minimalizując. 
Zawiera specjalne cząsteczki odbijające światło i rozpraszające je pod różnym kątem, dzięki czemu zapewnia perfekcyjny makijaż nasycony blaskiem. 
Pięknie rozświetla, pozostawiając naturalny efekt zdrowej, wypoczętej i nawilżonej cery.
 Cztery niezwykle naturalne odcienie idealnie adoptują się do koloru karnacji.




Produkt kupiłam jeszcze pod koniec sierpnia,gdy "opalona" po lecie próbowałam znaleźć coś odpowieniego do aktualnego koloru skóry,zanim wróce znów do swojej bladości.
Jestem typem,który opala się wolno,a jesli już opalę się latem to na taką dziwną żółć,dlatego też ciężko znaleźć kolor pośredni.

Podkład znalazłam w Biedronce na promocji w szafie Bell,używam od miesiąca.
Wygodne gietkie plastikowe opakowanie,z minimalistyczną grafiką,w środku skrywa podkład w kolorze jasnego beżu (01),bez pomarańczowych tonów,trochę jak rozbielona kawa z mlekiem.Ton podkładu jest chłodny.
Kolor okazał się trafiony bo nie odznaczał się od szyji,a przypruszony pudrem transparentnym dobrze się utrzymywał przez większość dnia.




Jak wspomniał producent ma w sobie trochę rózowych pigmentów odbijajacych światło,które na skórze powodują lekki połysk.
Produkt ma konsystencję kremową i najlepiej jest nakładać go albo palcami albo gąbeczką beautyblender,by dobrze wtopił się w skórę.
Średniokryjący,niestety ale obszary mocno czerwone będą przebijac na różowo spod podkladu.Nie utlenia się,nie ściera.
Formuła podkreśla suche skórki i pory.
Na mojej mieszanej skórze po kilku godzinach ostro już się świeci od sebum,dlatego wymaga poprawek.

Po nałożeniu w pierwszej fazie jest nawet okej,ale z godziny na godzinę jest coraz gorzej,dlatego uważam,że ten produkt jest nie do końca dla mnie.
Nie mniej jednak,kiedy moja cera miala lepszy "okres" wolny od niespodzianek,na okres przechodni miedzy latem a jesienią-sprawdził się poprawnie.

Czy po niego sięgnę jeszcze raz?
Raczej nie,gdyż w większości stawiam na mocne krycie i mat.


Ocena ogólna:

Cena:5


Konsystencja:5
                                                                                                                            
Wydajność:5


Działanie:3


Wygląd opakowania: 5






















Przy okazji powiem Wam,że gdy owy gagatek się skończy zamierzam zmienić go na podkład z Hean.